______
~ Louis ~
Podchodzę do niego, kładę swoje ręce na jego biodrach. Moje usta zaznaczają ścieżkę po jego szczęce i policzkach. Czuję jego przyspieszony oddech. Uśmiecham się władczo, kiedy moje usta lądują na jego. Jego usta są wilgotne i smakowite, dlatego zgryzam jego dolną wargę uśmiechając się przy tym patrząc, jak jego oczy płoną z podniecenia. Próbuje mnie dotknąć, odsuwam się kawałek od niego i patrzę w jego stronę. Pragnie mnie, równie, jak ja pragnę jego. Ściągam jego koszulkę po czym agresywnie wbijam się w jego usta przez co spomiędzy jego warg wydobywa się jęk, który coraz bardziej mnie podnieca. Odwzajemnia pieszczotę, moje zimne dłonie ruszają się delikatnie po jego nagim torsie. Wędrują do spodni i kiedy napotykają na srebrną klamrę odpinają ją bez zastanowienia, a on wydaję bardzo przyjemny dla mych uszu jęk. Teraz on dobiera się do mnie. Poprzez czułe pocałunki wyraża siebie. Próbuje doprowadzić mnie do ekstazy. Nawet nie zauważam w jakim tempie moja koszulka znalazła się na drugim końcu pokoju. Odwracam się na chwilę zamykam sypialnię na klucz i prowadzę Harrego w stronę łóżka nawet na moment nie odrywając naszych ust. Rzucam nim o nie, aby chwilę później znów dotknąć jego warg. Schodzę pocałunkami na jego tors, przez co jego ciało wygina się w łuk, by zaraz znów opaść na miękki materac. Schodzę coraz niżej, a jego oddech wciąż przyspiesza. Czuje się wspaniale, gdy moje usta dotykają jego męskości przez materiał bokserek. Pokazuję mu co to znaczy prawdziwa przyjemność, a chwilę potem moim oczom ukazuje się członek dziko pulsujący z podniecenia. Wpatruję się w niego, by móc pochłnąć go w całej długości i szerokości do buzi. Z jego ust znowu wydobywa się ochrypnięty odgłos podniecenia. Rzuca biodrami i denerwuje się, jak ruszam ustami wzdłuż jego męskości. Lekko, ale z nutą ostrożności liżę koniuszek jego członka, jego biodra wybijają się do góry. Mówi, że chce więcej. Łapię ręką u nasady i zaczynam ręką i ustami stymulować jego członka. Harry jest blisko orgazmu, dlatego widząc to przerywam czynności, zrzucam moje spodnie i bokserki. Chłopak patrzy w moją stronę z uwielbieniem. Szybko sięgam do szafki nocnej, wyjmując paczkę z prezerwatywą. Nakładam lateks i kładę się na nim znów namiętnie całując usta. Jęczy w moje usta, a ja nakierowuje mojego przyjaciela na jego wejście. Wchodzę w niego i słyszę głośny krzyk podniecenia. Pojawiam się i znikam w jego wnętrzu. Słysząc jego okrzyki wnioskuje, że chce więcej. Przyspieszam ruchy i wtedy widzę, że chce szczytować. Z powrotem zwalniam tempo i opadam na niego zmęczony, ale bardzo szczęśliwy.
- To było wspaniałe, Louis! Wbijam się w jego usta i lekko przekręcam się na moje miejsce.
- Idź na górę się wykąpać, Harry, ja zajmuję łazienkę na dole.
- Jak sobie życzysz. Dziękuję za ... to wszystko.
Oj Gabi <33
OdpowiedzUsuńDawaj next xd :D
Gdyby ten rozdział był dłuższy straciłabym przytomność bo czytałam go praktycznie nie oddychając. Dobra robota. Czekam na nexta :)
OdpowiedzUsuńHahaha, dziękuję. <3
OdpowiedzUsuńŚwietne hah <3
OdpowiedzUsuń