Music

niedziela, 22 września 2013

Rozdział II

Po pierwsze - bardzo, bardzo przepraszam Was, że tak długo nic nie dodawałam, ale ta przerwa spowodowana była moim wyjazdem ze szkołą, na którym nie miałam wcale internetu, a próbowałam dodawać.
Po drugie - dzisiaj dodam aż dwa rozdziały, żeby wynagrodzić Wam moją nieobecność.
Po trzecie - od teraz będę się starać, by codziennie dodawać po jednym rozdziale.
______


~ Harry ~


Tomlinson nawet nie zawachał się co do przyjęcia mojej osoby do pracy. Nie wiem skąd wywnioskował moje kwalifikacje, bo jego ręka nawet nie tknęła moich dokumentów! Powiedział od razu "Ma pan pracę, panie Styles!" i wskazał na jakieś drzwi. Okazało się, że tam będę spędzał większość czasu w pracy, bo ów pokój był moim gabinetem. Nie wiem dlaczego Tomlinson wybrał akurat sąsiadujące do swojego gabinetu pomieszczenie dla mnie. Może to dla mnie jakiś znak? Mam się bać?

~ Louis ~
On napewno jest gejem! Widać to po jego ruchach, ubiorze i wymowie! Chyba los bardzo chciał, by to on był moim asystentem. Czy to przeznaczenie, czy jak? Bardzo się cieszę, że ten chłopak będzie u mnie pracował. Z całej tej euforii zapomniałem zapytać go o SV i pewnie w jego oczach jestem głupcem. Ale szybko się to zmieni. Mam taką nadzieję! Nasze gabinety oddalone są od siebie o dosłownie kilka kroków, więc w razie czegoś będę mógł zobaczyć, jak nowemu "idzie praca". W sytyacjach dla niego niejasnych zawsze będę mu pomagać. Och, niech będzie ich nieskończenie wiele! Abym zawsze był przy nim i mógł słyszeć jego głos, widzieć jego uśmiech. Boże, co ja wygaduję?! Jak ja w ogóle mogłem tak pomyśleć! Jest moim pracownikiem, nie mogę go tak traktować. Poza tym co byłoby gdyby Jack się o tym dowiedział!.. Naprawdę ciężko jest to wszystko opanować przy Stylesie! Kiedy go widzę, mój przyjaciel, drga tak, jakby chciał zaraz przerwać spodnie i wyskoczyć na wolność! Z Jackiem tak nie ma.. i chyba nigdy nie było! Nawet nie wiem, co nas ze sobą łączy! Życie jest skomplikowane.. Harry, myślę o tobie!..

~ Harry ~

Weszliśmy do jego gabinetu. Louis był jakiś kompletnie rozkojarzony! Czym to było spowodowane?! Mężczyzna usiadł na swoim fotelu. Podszedłem do biurka i prawym pośladkiem usiadłem na nie spoglądając na nowego szefa. W końcu wstał, spojrzał mi prosto w oczy. 

- Styles, jesteś gejem? 
- Y, przepraszam bardzo, ale chyba czegoś nie rozumiem.. 
- Gej, woli chłopaków, nie.. - Wiem, co oznacza to słowo, panie Tomlisnon. 
- Więc w tym momencie to ja czegoś nie rozumiem, panie Styles. 
- Nie wydało się panu dziwne, gdyby pański szef podszedł do pana i o coś takiego spytał. 
- Nie, dlatego oczekuję od pana odpowiedzi. 
- Ale ja wcale nie muszę na nie odpowiadać. - Dobra Styles, oboje wiemy, że nim jesteś. 
- Skoro wiesz, to po co pytasz, Tomlinson? 
- Chciałem się upewnić, panie Styles. 
- Mów mi Harry, będzie nam tak wygodniej. 
- Dobrze Harry, a czy.. 
- Panie Tomlinson? Po co panu do wiadomości to, czy jestem gejem, czy nie? Jesteś gejem, Tomlinson?! 
- Ciszej, bo jeszcze ktoś usłyszy! Tutaj nikt o tym nie wie.. 
- Więc jesteś!.. Byłem pewny...
____
Proszę o komentarze, są dla mnie BARDZO WAŻNE! :))

2 komentarze:

  1. "On na pewno jest gejem! Widać to po jego ruchach, ubiorze i wymowie!" :D
    Haha xd
    Louis jest medium i wie wszystko <3
    Super!
    Dodawaj kolejny rozdział ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Hhahahaha, to je Lou (and Gabi) tego nie ogarniesz. :D jasne, już dodany. <3

    OdpowiedzUsuń