Music

czwartek, 26 września 2013

Rozdział IV

Macie wreszcie swój upragniony rozdział. Zaraz dodam drugi, bo pewnie po przeczytaniu tego będziecie chciały mnie zabić, że nie ma kolejnego. Uwierzcie, więc miłego czytania. :) 
__________
~ Harry ~ 

Leżę w tym durnym łóżku sam. Chciałbym, by on był tutaj teraz ze mną. Przytulał mnie i szeptał do ucha. Chciałbym móc go dotknąć, przyspieszyć jego bicie serca. Chciałbym zrobić to z nim tej nocy! Louis, proszę bądźmy teraz razem. Zrób ten pierwszy krok. Jesteś starszy, a ja boję się twojego odrzucenia. Ja na pewno cię nie odrzucę. Bądź tu ze mną. Nie mogę przestać myśleć o tobie. Hipnotyzujesz mnie, Tomlinson. 
Nagle dzwoni telefon. Połączenie "Louis Tomlinson" , moja reakcja : OMG, czy ja śnię?! Odbieram. 
- Halo? 
- Witaj Harry, tutaj Tomlinson. 
- Tak, wiem. 
- Czy zechciałby pan wpaść do mnie, napić się odrobinę Johniego Walkera? 
- Z największą przyjemnością, panie Tomlinson. 
- Proszę przyjechać pod adres, który wyślę panu sms-em. 
- Oczywiście, do zobaczenia Louis. 
- Do zobaczenia. 

~ Louis ~ 

Uff, udało się. Jestem na drodze do sukcesu, zgodził się! Co za szczęście! Przygotowałem sypialnie i wszystko, co było potrzebne do dzisiejszej psoty. Boże Harry, tylko się zgódź! Dzwonek do drzwi. Ale szybko dojechał. Pędzę je otworzyć, w progu widzę Harrego, znowu ze swoim pięknym uśmiechem. Tym razem jego włosy owinięte są w czarną bandamkę, przez co czoło odkryte jest od brązowych loków. 
- Cześć, Louis.
Uśmiechnął się. Wskazałem zapraszająco ręką i poprowadziłem do kuchni. Najpierw pokazałem mu wszystkie pokoje, na koniec dotarliśmy do sypialni. 
- To tutaj się jutro obudzisz, jeżeli zgodzisz się na moją propozycję. 
- Propozycję? Jaką? 

~ Harry ~ 

Louis, twój głos tak mnie podnieca! Już nie mogę wytrzymać! Jeszcze ta pokusa w twoim głosie. Tak bardzo tego chcę. Tu i teraz Louis! Zróbmy to. Mam nadzieję, że myślisz o tym samym co ja.
________
KOMENTUJCIE, TO NA PRAWDĘ WAŻNE. ;* 

3 komentarze: